Zawodnicy często zadają sobie pytanie gdzie są granice ich możliwości. Co jeszcze mogliby osiągnąć i jak to wytrenować. Każdy ludzki organizm ma swoje „kody” dostępności.
Naciskając odpowiednie guziki w postaci ukierunkowanego treningu energetycznego, który bazuje na badaniach wydolnościowych, jesteśmy w stanie szybko i skutecznie polepszać swoje wyniki. Pokonywać swoje granice możliwości.
Ta książka pokazuje jak zrozumieć ludzki organizm i jego mechanizmy energetyczne. Pokazuje jak w praktyce wygląda przekonywanie organizmu, aby zechciał sprostać wymaganiom jakie stawia przed nim dana dyscyplina sportu.
To książka o procesach fizjologicznych, ale napisana językiem trenerskim. A większość wiedzy czerpana jest z praktyki. Jest to alfabet treningu dla każdego, kto chcę skutecznie rozwijać swój potencjał wydolnościowy i wychodzić poza „granice możliwości”.
Andrew –
Cała transakcja przebiegła bardzo szybko i sprawnie! Książka jest znakomita i będę ją polecał innym. Dziękuję bardzo!
Michael –
Arkadiusz –
Bartłomiej Kołtun –
Dużo przydatnej wiedzy, która przydaje się przy trenowaniu. Polecam 😀
Wojciech Bogołębski –
Jak przeczytam do końca to będę mógł wystawić ocenę
Kamil S. –
Badanie wykonane profesjonalnie 🙂 książka super. Polecam
Zdzisław J. –
Dowiedziałem się bardzo wiele o trenowaniu i jakich efektów oczekiwać od odpowiedniej formy treningu. Prostym i zrozumiałym językiem wyjaśnia zawiłości naszego organizmu kiedy go poddajemy wysiłkowi. W połaczeniu z badaniem wydolnościowym zrozumiałem jakie mam wyniki wydolnościowe i jak je poprawiać. Jednym słowem SUPER wiedza w Fizjologii Wysiłku.
Rafał W. –
Patryk Napierski –
Mimo problemów ze strony poczty polskiej produkt doszedł do mnie. Jestem dopiero po wstępie ale zapowiada się świetna lektura.
Anonim –
Andrzej –
Książka dotarła bardzo szybko, treść książki to same konkretne informacje bez zbędnej otoczki, wszystko napisane w łatwy sposób do zrozumienia.
Tomasz Osipowicz –
Dawid Kotlarek –
Marcin –
Jarek P. –
Piotr S. –
Super!
Marek Piszczek –
Ewa Kotarba –
Fatalnie. Minęły 2 tygodnie, a nie mam książki.
Anonim –